piątek, 31 października 2014

Jest potrzeba, jest akcja!

Szycie z doskoku i w międzyczasie. O regularnym prowadzeniu bloga marzę i śnię.
Dobrze, że pojawiają się potrzeby, na które reakcja musi być natychmiastowa. Z przepięknej jesieni i 15 stopni wpadliśmy z dnia na dzień w chłodne poranki i wieczory. Okazało się, że dziecko nie ma ciepłej czapki, więc szybki przegląd szafy i jest pomysł! Moja bluzka w paski, resztki białego i fioletowego polaru zaowocowały kompletem- czapka i komin. Czapka ma białe polarowe wnętrze, komin jest fioletowo-pasiasty. Dziecko zadowolone, mama też, więc zgłaszam swój udany recykling u Zashevki. Zapomniałam o zdjęciach przed, więc musicie sobie wyobrazić bluzkę :)



Recykling październikowy