czwartek, 5 października 2017

Wakacyjne wspomnienia

W tym roku moda i do mnie dotarła. Jako, że worki na plecy mieli wszyscy, postanowiłam sprawić sobie taki również. Znalazłam świetną tkaninę leżakową w Leroy Merlin w promo i pasujący sznurek na metry i mam - swój własny osobisty. Filozofia szycia żadna, ale radości i pojemności moc.




Zainspirowana pomysłami Magdy, postanowiłam poćwiczyć swoją kreatywność. Folia bąbelkowa i podkład pod panele nadały się idealnie. W zwykłych koszulkach bawełnianych powiększyłam dekolty, wykończyłam je cieniutkim ściągaczem i dałam się ponieść fantazji. 2 z 5 załapały się na zdjęcia, więc się dzielę :) A spódnica dziecięcia, z dużej z ciucheksu. Dodałam podszewkę i tiulową falbankę :)

Kilka spódnic "złogów" opuściło szafę w tym roku jako spodenki. Zdecydowanie bardziej mi odpowiadają w tej roli. Chyba nie urodziłam się do noszenia spódnic i sukienek, jakoś nie mogę znaleźć odpowiedniego fasonu, w którym czułabym się dobrze.

No to po wakacjach.
Czas na czapy, szale i futra :)