czwartek, 5 października 2017

Wakacyjne wspomnienia

W tym roku moda i do mnie dotarła. Jako, że worki na plecy mieli wszyscy, postanowiłam sprawić sobie taki również. Znalazłam świetną tkaninę leżakową w Leroy Merlin w promo i pasujący sznurek na metry i mam - swój własny osobisty. Filozofia szycia żadna, ale radości i pojemności moc.




Zainspirowana pomysłami Magdy, postanowiłam poćwiczyć swoją kreatywność. Folia bąbelkowa i podkład pod panele nadały się idealnie. W zwykłych koszulkach bawełnianych powiększyłam dekolty, wykończyłam je cieniutkim ściągaczem i dałam się ponieść fantazji. 2 z 5 załapały się na zdjęcia, więc się dzielę :) A spódnica dziecięcia, z dużej z ciucheksu. Dodałam podszewkę i tiulową falbankę :)

Kilka spódnic "złogów" opuściło szafę w tym roku jako spodenki. Zdecydowanie bardziej mi odpowiadają w tej roli. Chyba nie urodziłam się do noszenia spódnic i sukienek, jakoś nie mogę znaleźć odpowiedniego fasonu, w którym czułabym się dobrze.

No to po wakacjach.
Czas na czapy, szale i futra :)

niedziela, 30 lipca 2017

Sukienka i spodenki

Z okazji pierwszego dnia wiosny w przedszkolu (tak, tak, wiem, mamy już lipiec, :D) dzieci miały się ubrać na zielono. Nic zielonego nie było w naszej szafie, ale na składziku do przerobienia leżała odblaskowa koszulka i zielona bluzka z second handu. No to migiem w niedzielne popołudnie ciach, żeby na poniedziałek zdążyć. Improwizacja i dzika twórczość własna. Dziecko zadowolone, chodzi w sukience nie tylko do święta. Dziś była szansa na zdjęcia, to się dzielę :)




Zawieszka kot kupiona wczoraj na Jarmarku Św. Dominika w Gdańsku :)

Spodenki dla mnie, odrysowane od innych, ulubionych, z resztek dresówki. Może przy następnych dodam kilka cm tu i ówdzie :) Żadne wielkie szycie, ale dla porządku statystycznego umieszczam :)






niedziela, 18 czerwca 2017

Duet NIEzgrany

Słoneczna spódnica powstała z potrzeby. Nina koniecznie chciała długą aż do ziemi i kręcącą się. Miałam w zanadrzu żółtą dzianinę wiskozową, lejącą się, falującą, no idealną na koło lub półkole. No to ciach i jest, półkoło!
A moja, no cóż, raglanowy hit z Burdy 8/2015, wydłużony do kolan i zaokrąglony dół. Ostatnia? hmmmm.... nie wiem. No lubię ten krój i już, hihihi :) Wiskoza, granat i kwiaty, nie mogłam się oprzeć. Wybaczcie monotematyczność :)
Jeszcze wdzianko, bolerko, co miało być bomberką, ale nie wyszło. To model 4B z Szycie krok po kroku 2/2015 poprzerabiany na wszystkie sposoby (pogłębienie podkroju pachy, powiększenie główki rękawa, zwężanie po całości przodu i tyłu), no zabawa była. Jakoś nie pasował do mnie ten wykrój. Dresówka pętelka też niewspółpracująca była. Tak zwany duet NIEzgrany! :)











czwartek, 15 czerwca 2017

Sukienka komunijna :)

Raglanowa bluzka hit z Burdy 8/2015 jest dla mnie super. Nie miałam czasu testować nowego modelu, więc na tej podstawie uszyłam sukienkę na komunię u przyjaciół. Przedłużyłam do kolana i rozszerzyłam w literę A, ale ostatecznie zrobiłam zakładki na dole, bo jakoś mi nie odpowiadał ten rozszerzany krój. Na imprezie wystąpiłam w obcasach, ale myślę, że tego lata sprawdzi się jako codzienna do trampek i sandałów. Bardzo się polubiłyśmy. Kolory moje i wiskoza, którą kocham.





niedziela, 11 czerwca 2017

Transformacja

Obiecałam sobie, że nie będę chodzić na ciuchy aż moja góra "do przerobienia" nie będzie się sukcesywnie zmniejszać. I co, znów mnie podkusiło.... :) Jak zobaczyłam tę bluzkę (angielski rozmiar 14), to nie zastanawiałam się ani minuty, szybko zwinęłam z wieszaka i jeszcze przed praniem pociachałam, pozszywałam i w kilka chwil sukienka była gotowa. No popatrzcie sami, czyż nie było warto?! :)
Model 643 z Burdy dla Dzieci 1/2016 przedłużony na maksa. Wykorzystałam cały przód bluzki, łącznie z dekoltem, tył musiałam troszkę poskładać, żeby plecy nie były gołe aż do p.u.p.y :) Różowa dzianina pozostała po szyciu TEJ sukienki. Podłożenie rękawów i łączenie tyłu przeszyłam podwójną igłą do dzianin i różnymi kolorami nici: różową i zieloną- fajnie wygląda. Upssss, trochę słabo przeprasowałam rękaw, proszę się nie przyglądać za bardzo :) Niech Was nie zmylą lakierki, sukienka idealnie nadaje się na zjeżdżalnię, biegi przełajowe, ściankę wspinaczkową, drabinki, itp....
Koszt bluzki- 3 zł, dzianina różowa- reszta z okazyjnych zakupów (12 zł/m), nici były. Fajnie mieć małe dziecko :) :)






wtorek, 23 maja 2017

Wiosennie

W roli głównej bohaterowie z second handu:
1) bluzka koszulowa damska- duży rozmiar, 100 % wiskoza, przepiękne tulipany, moje ulubione kolory
2) spódnica z przepięknie wyhaftowanym ptakiem i kieszeniami bocznymi
Dodatkowo wystąpili: taśma parciana, bawełna z Ikei w kratkę, dzianina granatowa i różowa i cudna modelka NINA :)

Sukienka to raglanowa tunika z Ottobre Kids 4/2016, model 13 (fajny, zaokrąglony raglan), rozmiar 110.
Torba- twórczość własna :), prezent na Dzień Matki.
Obie obdarowane szczęśliwie, misja się powiodła.
Koszt bohaterów 4 zł, taśma parciana 6 zł, dzianiny uwolnione z szafy, kratka z Ikea pozostała po szyciu obrusu również uwolniona. Stos do przeróbek maleje sukcesywnie.









poniedziałek, 15 maja 2017

Sukienka do zadań specjalnych

Nasze dziecko chodzi tylko w sukienkach, gardzi spodniami, leginsami i tunikami :). Każda sukienka musi być na tyle wygodna, żeby można było w niej robić wszystko, na co przyjdzie ochota. Szyję wiosenno-letnie, chociaż pogoda nas jeszcze nie rozpieszcza. Udało nam się wczoraj wyjść w plener i cyknąć jedną z nich. Góra to model 643 z Burdy dla Dzieci 1/2016, dół z koła. Bardzo fajna dzianina wiskozowa, choć musiałam się wesprzeć gumką w pasie, bo bardzo ciągnęła całość w dół. Koło wiruje wspaniale. Radość jest! Uwolniłam zapasy dzianinowe i jest miejsce na następne :)








niedziela, 5 lutego 2017

Raglan prawie idealny

Poszukiwania trwały dość długo. Już myślałam, że "bluzka hit" z Burdy 8/2015 będzie ideałem, ale chciałam jeszcze rękawa raglanowego z jednej części. Burda 1/2017 i model #102 przyszły z pomocą. Zadowolona wykroiłam rozmiar 40 bez dodatków na szwy i jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że jest wielkim worem, over over over size'owym!!!!Modne, fajne, kryją boczki, nie widać niedociągnięć, fajnie wyglądają na szczupłych i wysokich, ale ja czuje się w nich jak wielki słoń o małym wzroście :P
Sprułam wszystkie overlockowe szwy.....tak, tak sama sobie gratulowałam jak skończyłam :) :), pościnałam tu i ówdzie, zszyłam i jestem zadowolona. Myślę, że to dobry model do wszelkich kombinacji. Zdecydowanie wykorzystam ponownie. Dzisiejsza pogoda pozwoliła na sesję, to i wpis się pojawił. Zapraszam :)