WW- wspaniała wymianka.
Kiboko jest mistrzynią patchworków. Zapragnęłam posiadać dzieło jej rąk w swoim domu i zorganizowałyśmy sobie wymiankę.
Ja uszyłam rękawice kuchenne (nuda, znacie je już z poprzednich postów).
Cytuję życzenia Kiboko: "Bardzo prosiłabym o aplikację w postaci dzwoneczka (w kuchni mam ich
całą kolekcje z różnych stron świata) i bardzo by pasowały. Moja kuchnia jest rustykalna, kolory beż, krem, rdzawy, słomiano żółty." Czy się udało sprostać wyzwaniu, zobaczcie sami? :) Przesyłka dotarła z dużym opóźnieniem, ale jak mówią "lepiej późno niż wcale" :)
Kiboko uszyła dla mnie poszewkę na poduszkę i tu mogłabym pisać cały poemat na temat tego co otrzymałam. Piękne kolory, ułożone ze smakiem (fiolet idealnie pasuje do naszej kanapy, skąd wiedziałaś?), świetny i bardzo pracochłonny wzór-ja nie odważyłam się szyć kół, półkoli, idealne odszycie, z tyłu na zamek, świetne pikowanie. Mistrzostwo w pełnej krasie! Super mieć takie cudo u siebie i móc codziennie się nim cieszyć. Popatrzcie i koniecznie odwiedzajcie bloga Kiboko.
wtorek, 24 kwietnia 2012
wtorek, 17 kwietnia 2012
Szara alcantara i coś jeszcze
Jak zobaczyłam owce na blogu Anety, od razu się zakochałam i zapragnęłam posiadać jedną z nich. Zaproponowałam wymianę. Anecie spodobała się moja torebka. Zamówiona miała być w tym samy stylu, tylko w szarościach. Owieczka i torebka dotarły dziś, więc szybciutko się chwalę.
Torebka dla Anety
Cudowna owieczka dla mnie
I jeszcze ciepła, dzisiejsza szara torebka dla mojej Przyjaciółki
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu, ciepłe i miłe komentarze dodające energii i pomysłów do działania.
Witam również nowych obserwatorów, rozgośćcie się.
Torebka dla Anety
Cudowna owieczka dla mnie
I jeszcze ciepła, dzisiejsza szara torebka dla mojej Przyjaciółki
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu, ciepłe i miłe komentarze dodające energii i pomysłów do działania.
Witam również nowych obserwatorów, rozgośćcie się.
środa, 11 kwietnia 2012
Patchworkowa piłka kwadratowa
Przed świętami odwiedziłam Małego Filipka. Nie wypadało pójść z pustymi rękami, więc na szybko uszyłam mięciutką zabawkę. W zamyśle była patchworkowa piłka, ale dziwnym trafem :) wyszła kostka. Pomysł pożyczony za zgodą autorki Mi-Ju (bardzo dziękuję za możliwość wykorzystania idei), która szyje kostki edukacyjne dla dzieci. Jej są bardzo pomysłowe, o wiele bogatsze i bardziej różnorodne niż moja debiutancka, ale nie rzecz w tym, żeby zrobić kopię, prawda? trzeba dać coś od siebie :) Każda ściana przedstawia inny motyw: domek, drzewo, kota, psa, kaczuszkę. Do tego ulubione przez dzieci sznureczki i tasiemki, wypełniona jest wsadem z poduszki. Szyło się bardzo przyjemnie i pewnie jeszcze jakaś powstanie:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)