niedziela, 26 lutego 2012

E jak etui, E jak Ewa

Dziś kolejne etui, prezent urodzinowy dla Ewy. Tym razem znacznie ułatwiłam sobie wszycie suwaka i obyło się bez nerwów. Poszło szybko, łatwo i przyjemnie. Materiał zewnętrzny miękki i miły w dotyku, trochę jak polar, do podszewki przypikownana  warstwa ociepliny. Aplikacja litery wycięta z filcu. Całość trzyma fason i chroni komputer. Mam nadzieję, że spełni swoją rolę i będzie użyteczne.



niedziela, 19 lutego 2012

Moro kamuflaż

Zainspirowana Bartoszowym etui uszyłam pokrowiec na laptopa brata.
Moja cierpliwość została wystawiona na próbę wiele razy, ale nie poddałam się. Wszywanie suwaka na zakrętach nie jest moim ulubionym zajęciem :) Obyło się bez niecenzuralnych słów, większego prucia i odkładania roboty na później, więc uznaję to za mały sukces:) Moro materiał pozyskany z resztek od szycia mundurów dla żołnierzy na misje i trzeba było patchworkować całość, ale efekt mi się podoba. Przepikowałam na łączeniach dla wzmocnienia i z ociepliną po przekątnych. Podszewka też z ociepliną, dzięki temu etui jest puchate i chroni komputer przed czynnikami zewnętrznymi.

Ps. Brat zaakceptował dzieło. Krytyka nie była ostra :) Podoba mu się!
 




sobota, 18 lutego 2012

Z odzysku

Kolejne recyklingowe wytwory.
Jak to dobrze mieć zapasy w szafie i nie martwić się, że na naukę i zmarnowanie pójdą drogie materiały:)
Spodnie jeansowe (nogawki), 2 zamki, pasek ze starej torebki, materiał na podszewkę-prezent od Kulinii i gotowe! No i jeszcze taka mała ekstrawagancja w postaci aplikacji odwrotnej z nabitymi oczkami, a zachciało mi się jakiegoś elementu dla ożywienia przodu. Nowa jeansowa torebka jest prezentem na walentynki dla mnie ode mnie :) Nieskromnie powiem, że mi się podoba i bardzo ją lubię.



 Dla mamy mała saszetka, też z pozostałości, tylko suwak nowy :)

niedziela, 5 lutego 2012

Królik z torebką na spacerze

Recyklingowa torebka powstała ze spódnicy, która nie sprawdzała się w swojej roli. W tej formie lubię ją bardziej, nosi się dobrze i mieści prawie wszystkie moje niezbędne rzeczy :) Usztywniona, zapinana na zamek, w środku kieszonki- musicie uwierzyć na słowo :)

Królik jako prezent dla nowo narodzonego Maluszka. Mam nadzieję, że mama tu nie zajrzy, zanim trafi do nich osobiście. Trochę długą  drogę przebył do takiego wyglądu, bo leżał i czekał na ubranko już od minionego roku. Dobrze, że narodziny wkrótce, to się musiałam sprężyć i skończyć. Ach ta presja czasu.....działa na mnie bardzo mobilizująco :)