piątek, 31 października 2014

Jest potrzeba, jest akcja!

Szycie z doskoku i w międzyczasie. O regularnym prowadzeniu bloga marzę i śnię.
Dobrze, że pojawiają się potrzeby, na które reakcja musi być natychmiastowa. Z przepięknej jesieni i 15 stopni wpadliśmy z dnia na dzień w chłodne poranki i wieczory. Okazało się, że dziecko nie ma ciepłej czapki, więc szybki przegląd szafy i jest pomysł! Moja bluzka w paski, resztki białego i fioletowego polaru zaowocowały kompletem- czapka i komin. Czapka ma białe polarowe wnętrze, komin jest fioletowo-pasiasty. Dziecko zadowolone, mama też, więc zgłaszam swój udany recykling u Zashevki. Zapomniałam o zdjęciach przed, więc musicie sobie wyobrazić bluzkę :)



Recykling październikowy


8 komentarzy:

  1. Piękne drugie wcielenie bluzki. Czapusia i komin bardzo twarzowe.Modelka ślicznie się prezentuje. Pozdrawiam i życzę dalszych udanych przeróbek.Ula.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdybyś nie napisała to dałabym se rękę uciąć że czapeczka sklepowa. Śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo, tez kiedyś taką zrobiłam. świetny, szybki pomysł:)

    ps. pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam na moje sówkowe candy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł :) Czapeczka bardzo ładna :) Nie będę już wyrzucać rozciągniętych bluzek i w sweterków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Ja tez nic nie wyrzucam i góry do przerobienia rosną:)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz wyrazić swoją opinię.