Uszyłam 2 igielniki, dla mamy (z pięknych tkanin od ROBINKA) i dla siebie (z resztek), oraz rękawice dla brata i bratowej pod choinkę (z tkanin, które wygrałam u KULINII).
A w styczniu powstała jeszcze jedna rękawica niespodzianka, z parasolkową aplikacją. Dotarła na miejsce, podoba się, to pokazuję.

