sobota, 20 grudnia 2014

Koc i koszulka

Połączenie koca i koszulki zaoowocowało czapką :) Tak, kocyk polarowy z Ikea i koszulka z czeluści szafy. Koc jest wydajny- szyłam z niego ten śpiworek i jeszcze trochę zostało, a z koszulki wykorzystałam tylko przód, więc pewnie się jeszcze coś pojawi.





Okulary na czapce to broszka :)

Zgłaszam się u Zashevki do nowej edycji recyklingu.



niedziela, 30 listopada 2014

Szara, ale nie myszka :)

Nic szczególnego, ale dla porządku zdjęcie wstawiam :) Torebka niewielka, ok 27 x 28 cm, z zamszu typu alcantara, z dawnych zasobów, podszewka z materiału darowanego, suwak "z metra" wyciągnięty z szafy, kółeczka pozyskane od stanika :), nity też już leżały, więc koszt żaden, bo wszystko było kupione przy innej okazji :)  Pracy niewiele, a radości moc. Cały czas myślę żeby ją czymś ozdobić, bo taka smutna, może czarne cekiny w jakiś wzór ułożyć? Ktoś ma pomysł?




Pozdrawiam jeszcze listopadowo. Witam nowo zaglądających.

sobota, 8 listopada 2014

Siatkówka*

*Siatkówka to ulubiony sport wszystkich kobiet- siaty w ręce i do domu :)
Ja lubię siaty i nosić i szyć. Jakiś czas temu uszyłam dwie. Jedną w prezencie urodzinowym- właśnie wróciła z zagranicznych wojaży, dostałam zdjęcie i za zgodą właścicielki pokazuję. Radosna, w kwiaty, kolorowa, pakowna, wakacyjna, itp. Materiał nówka, taśma parciana nówka- wszystko ze sklepu, żadnego recyklingu i uwalniania tkanin :)





Druga - moja osobista. Początkowo wydawała mi się zbyt duża, ale teraz już wiem, że na zakupy jest w sam raz, tylko ciężka się robi przy tych gabarytach :) Materiał z czeluści szafy, chyba kawał zasłony i nowa taśma parciana. Lubię takie z długimi rączkami, można zarzucić na ramię i mieć wolne ręce- przydają się przy ruchliwej przeszło dwulatce.




Moją torbę zgłaszam jako recykling i uwolniona tkanina.

Recykling szyciowy


Uwalniam tkaniny
   




piątek, 31 października 2014

Jest potrzeba, jest akcja!

Szycie z doskoku i w międzyczasie. O regularnym prowadzeniu bloga marzę i śnię.
Dobrze, że pojawiają się potrzeby, na które reakcja musi być natychmiastowa. Z przepięknej jesieni i 15 stopni wpadliśmy z dnia na dzień w chłodne poranki i wieczory. Okazało się, że dziecko nie ma ciepłej czapki, więc szybki przegląd szafy i jest pomysł! Moja bluzka w paski, resztki białego i fioletowego polaru zaowocowały kompletem- czapka i komin. Czapka ma białe polarowe wnętrze, komin jest fioletowo-pasiasty. Dziecko zadowolone, mama też, więc zgłaszam swój udany recykling u Zashevki. Zapomniałam o zdjęciach przed, więc musicie sobie wyobrazić bluzkę :)



Recykling październikowy