Mój pierwszy raz z Ottobre nr 1/2016. Sukienka raglanowa model 18, rozmiar 104. Nic nie musiałam poprawiać, skróciłam tylko rękawy. Współpraca udana, na pewno wykorzystam jeszcze nie jeden wykrój z tego numeru. Dzianina bardzo przyjemna w obróbce, dół pozostawiłam niepodłożony, nie strzępi się :)
Modelka nie była zainteresowana wybiegiem, więc pozostaje Wam podziwianie na wieszaku. Może kiedyś nadrobimy i pojawią się zdjęcia na ludziu :)
I druga, recyklingowa, z dorosłej bluzki z baskinką. Kupiłam ją w SH z zamiarem przerobienia i wreszcie się doczekała. Fajna, miła, cienka dzianina w fluorescencyjne plamki :) Nie napracowałam się przy niej zbytnio. Przód i tył wykroiłam z całości, z falbanką, rękawy wycięłam i wszyłam, dołożyłam zielony dekolt, żeby nie było za smutno i gotowe!
Ale fajowe sukienki :) Super, że mają dół taki "do kręcenia", mojej Zuzi by się spodobały :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Ewa z http://zglowawchmurach-art-butik.blogspot.com/
oj coś czuję, że przepadniesz z Ottobre...:) sukienki wyszły bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńi znowu się postarałaś . Sukieneczki śliczne. Nineczka pewnie zadowolona,że ma nowe. Ona tak lubi się przebierać.
OdpowiedzUsuńObie sukienki wyszły super!
OdpowiedzUsuńDziękuje za wszystkie miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńświetne sukienki , też mam w domu modelkę w rozmiarze 104 i ciężka z nią współpraca :) wszyscy chwalą wykroje z Ottobre chyba wreszcie muszę i ja zakupić bo te z Burdy często pozostawiają wiele do życzenia
OdpowiedzUsuńSuper sukienki uszyłaś, nawet na wieszaku ślicznie się prezentują. Muszę rozejrzeć się za to gazetką. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt końcowy. Co jedna, to ładniejsza! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńPiękne sukienki. Na pewno będą mega wygodne :)
OdpowiedzUsuńŚwietne sukieneczki a modelka z pewnością będzie zachwycona :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za wszystkie komentarze,az usmiech sam sie cisnie na usta ;) warto szyc!
OdpowiedzUsuńCałuśna robi wrażenie :D
OdpowiedzUsuńObie kiecunie są śliczne, ale ta raglanowa, całuśna to mistrzostwo świata! Szkoda, że jak my byłyśmy małe, nie miałyśmy takich ciuszków jak nasze dzieci.
OdpowiedzUsuńŚliczne sukienki! Jak patrzę na takie śliczne ubranka to marzy mi się córka ;) A Ottobre lubię tak bardzo, że Burda poszła prawie całkiem w odstawkę.
OdpowiedzUsuńCos w tym jest. To moje pierwsze Ottobre,a juz sie zakochalam ;)
UsuńUwielbiam wykroje, których nie trzeba poprawiać!
OdpowiedzUsuń