wtorek, 5 lipca 2016

Idziemy do zoo

Mężowska koszulka nie nadawała się do noszenia przez niespieralną plamę na środku przodu. Przygarnęłam oczywiście, bo i kolor fajny, i materii całkiem sporo. Uszyłam dla Niny sukienkę z Burdy dla dzieci 1/2016. Model 643, bezproblemowy, wykroiłam rozmiar 104 bez dodatków na szwy, nic nie poprawiałam, tylko ciut wydłużyłam. Rękawki dla urozmaicenia skroiłam z zalegającej dzianiny we fluo ciapki. Wykorzystałam jej lewą stronę, bo ma fajniejszą fakturę i wyraźniejsze kolory :) Nina zadowolona i chętnie w niej chodzi. Swój debiut miała w Oliwskim Zoo w Gdańsku.






To zgłaszam się z kolejną uszytą dziecięcą rzeczą u Mama mi szyje

8 komentarzy:

  1. świetna recyklingowa sukieneczka, a na rękawki idealnie dobrałaś materiał. Baaardzo mi się podoba :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Żaden kawałek materii się u mnie nie marnuje :)

      Usuń
  2. No proszę, jaka fajna sukieneczka:) nic się nie zmarnuje, gdy tylko mamy ciekawy pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Staram się uszczuplać zalegające tkaniny, ale wciąż kuszą nowe szmatki w SH :)

      Usuń
  3. POmysłów Ci nie brakuje jak widać.Potrafisz wykorzystać każdy skrawek materiału. A mała się cieszy. Brawo TY.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna sukienka, takie proste są najlepsze:-)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo.Tak,prostota jest zawsze na czasie ;)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz wyrazić swoją opinię.