niedziela, 24 lipca 2011

Niedzielne zmagania z maszyną

Wczoraj moja maszyna zastrajkowała i nie chciała szyć. Dziś ją wystawiłam, odkurzyłam, przygotowałam wszystko do szycia i udało się, choć bunt z jej strony był.
Efekty współpracy poniżej: kosmetyczka, chustecznik i kolejna torba na zakupy.

6 komentarzy:

  1. no proszę, widzę, że nawet bunt maszyny Ci nie straszny :D
    Rewelacyjne rzeczy - wszystkie bez wyjątku :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo buntu bardzo fajnie to wyszło!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niedzielna praca jednak się opłaca-wyszło świetnie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny komplecik :)Kosmetyczka wyglada na bardzo pojemna.

    OdpowiedzUsuń
  5. torba jest świetna. i materiał bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz wyrazić swoją opinię.